Zgłoszenie #21 [P]

Gosiak

Imię: Celine Annabelle
Nazwisko: Mosse
Wiek: 17 lat
Aktorka: Mischa Barton
O niej: Pewna siebie, ambitna, niecierpliwa siedemnastolatka. Pełna optymizmu, szczera do bólu, wytrwała i zawzięta. Pilna i towarzyska. Porywcza, gwałtowna, a jednocześnie delikatna. Nieprzewidywalna, lubiąca wszelakie zmiany. Spostrzegawcza, uczuciowa, lojalna. Obdarzona dobrą pamięcią.

Próbka twórczości:

- Siedemnasty grudzień, dzień na który czekają wszyscy. To właśnie poprzez dzisiejsze rozgrywki, zostanie wybrana nasza młoda reprezentantka na Zimowych Igrzyskach w … - mówił komentator. Julka siedziała i przyglądała się swoim rywalkom. Ciągle chodziły w tą i z powrotem, pełne stresu i obaw. Nie rozumiała, co im to daje. Przecież stresują się tym jeszcze bardziej. Powinny być pewne siebie. Wtedy uda im się wspaniale przejechać.
- Jestem od nich dwa razy lepsza – powiedziała do siebie i poszła zobaczyć jak radzi sobie pierwsza zawodniczka. Nie wyglądała na więcej niż trzynaście lat. Po wyrazie jej twarzy można było stwierdzić, że jest zestresowana. Zaczął się utwór. Pierwsze figury szły jej znakomicie. Dopiero przy podwójnym tulupie dziewczyna upadła. Julka zaśmiała się z drwiną.
- Jak można kogoś takiego wystawić na zawody? – zapytała się trenerki. Ona jednak nic nie odpowiedziała tylko patrzyła na nieszczęsny przejazd młodej zawodniczki. Gdy dobiegł on końca, dziewczyna z łzami w oczach zeszła z lodu. Tuż po niej weszła kolejna. Przejechała prawie bez błędnie. Gdyby nie jedno dotknięcie lodu przy lądowaniu z obrotu z pewnością miała by najwyższą ilość punktów i trudno było by zdobyć ich więcej. Jednak przez taki błąd ułatwiła Julce, drogę do wygranej. Nadeszła jej kolej. Pewna siebie pojechała na środek lodowiska. Ukłoniła się i stanęła w pozycji gotowej do jazdy. Rozległa się muzyka. Julka w swoim białym stroju wyglądała jak księżniczka. Jej jazda po prostu czarowała. Żadnego błędu, wszystkie figury były przejechane poprawnie. Jeszcze tylko potrójny tulup i wygrała. Z uśmiechem na twarzy szykowała się do skoku. Jednak nie było tak jak być powinno. Podczas obrotu zaczepiły jej się łyżwy. Upadła. Na sali zapanowała cisza. Było tylko słychać jej płacz. Nie mogła się podnieść, wszystko ją bolało. Łzy sama opadały na lód. Jednak nikt nie wiedział, że nie były to łzy z bólu, a z przegranej.
~*~*~*~
Julka w szpitalu spędziła miesiąc. Jej szansa na udział w Igrzyskach Olimpijskich przepadła. Wygrała dziewczyna, która startowała przed nią. Po długich badaniach lekarze wypuścili dziewczynę do domu. Mama powitała ją z uśmiechem na twarzy i powiedziała, że jak tylko poczuje się na siłach to od razu zawiezie ją na rehabilitacje i wróci do swojej pasji. Jednak dziewczyna straciła wiarę w siebie i nie wychodziła z pokoju. Całymi nocami płakała, że spotkał ją taki los. Poświęciła dziesięć lat na to by zrobić karierę łyżwiarki. Nawet gdy rehabilitacje spełnią swój cel to i tak nie wróci na lodowisko. Ludzie ciągle przypominali by jej o tym felernym upadku. Ciągle w jej głowie słyszała głosy komentatorów:
„ Nasza nadzieja właśnie odeszła”, „ Młoda Mistrzyni Polska nie pojedzie do …”, „ Taka szansa i tak nas zawieść”. Wiedziała, że ludzie nigdy jej tego nie wybaczą. Postanowiła wrócić do szkoły. Jak na razie ma dość tych okropnych wspomnień. Pragnie tylko jednego… zapomnieć.
~*~*~*~
Jednak w szkole też nie znalazła spokoju. Jej największy wróg, Karolina Krasicka cały czas przypominała jej o ostatnim przejeździe i naśmiewała. Jednak na jednej z lekcji Julka nie wytrzymała, zaczęła płakać, a po chwili zerwała się z ławki i uciekła, klasa zamilkła. Jedyna Karolina zaczęła się śmiać. Nie mogła znieść myśli, że jakaś łyżwiarka odbiła jej chłopaka.

Julka pobiegła do Tomka. Wiedziała, że nie ma dzisiaj lekcji. Środy zawsze ma wolne. Gdy tylko ujrzała go w drzwiach, przytuliła się do niego i zaczęła płakać. Zdezorientowany chłopak zupełnie nie wiedział co robić. Objął dziewczynę ramieniem i zaprowadził do środka. Tam Julka opowiedziała mu o wszystkim, jednak chłopak w ogóle nie mógł jej zrozumieć.
- Przecież wiesz, że Karolina robi to specjalnie – mówił – A nawet jeśli nie to w końcu jej się znudzi, nie pokazuj jej, że to przeżywasz.
- Ale ja tak nie umiem. Czuję się jakby ktoś mi wbił nóż w serce – wychlipała
- Nie wiem czym Ty się przejmujesz, przecież ona nie robi nic złego – zaczął bronić Karoliny
- A więc i Ty jesteś po jej stronie - wykrzyknęła i poczuła jak bariera, która nie ukazywała jej wad chłopaka – pękła. W jednej chwili znienawidziła go za brak zrozumienia. Wyszła trzaskając drzwiami. Nie wiedziała dlaczego skierowała się w kierunku lodowiska. Weszła do środka. Poczuła ogromny ból w okolicach serca. Łzy napłynęły jej do oczu, ale nie zawróciła. Szła do barierki i patrzyła na początkujących łyżwiarzy. Jej uwagę zwróciła mała dziewczynka. Wyglądała tak jak ona przed dziesięciu lat. Długie kręcone włosy, uśmiech na twarzy i wielki zapał do pracy. Po każdym upadku wstawała z uśmiechem i ćwiczyła dotąd dopóki nie zrobi tego bezbłędnie. W końcu udało jej się. Sześciolatka była z siebie dumna. Zaczęła cały układ od początku i przy każdym błędzie, przy każdym upadku próbowała dalej. Julka była pełna podziwu. Nie mogła uwierzyć, że takie maleństwo ma więcej uporu od niej.

Wiem, że nie jest ona najlepszej jakości, ale starałam się

LidUsh

Ja jestem za Smile

Gosiak

Miło słyszeć ;]

LidUsh

Jeszcze tylko reszta xD
Pójdzie z górki xD

jezusmaria

Gosiak, Gosiak...
Znam?

Gosiak

Raczej nie... ja dopiero rozpoczynam karierę blogowania...

kiszcz.

zzzzzaaaaaaaaaa

Kocham Łyżwiarstwo!!!! i jestem za
btw. tulup pisze się toeloop:D

LM · Dołączył: 26 Mar 2007 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

Ja jestem... za.

Gosiak

Nigdy nie wiedziałam jak to się piszę... ale chyba taki błąd wybaczycie ;]

kiszcz.

Ja wybaczam... też nie umiem wwsyztskich nazw tak dokładnie ale mnie już kupiłaś tematyką

Gosiak

W prawdzie nie chciałam nikogo kupować, ale i tak się cieszę ;P

Czekolada

nie mam nic przeciwko.

LidUsh

Czyli dwie adminki na tak, wiec witamy wśród spysów Very Happy

Gosiak

Miło... ja także witam wszystkich z którymi będę współpracować ;]

czarna kawa.

witam